„Ostoja” nr 2 za 2024 – Rejtan i „późne wnuki”
Czternasty już numer „Ostoi” (licząc od początku pisma, powstałego w 2020 roku) rozpoczyna przypomnienie obchodów 83. rocznicy śmierci Witolda Hulewicza i laureatów Nagrody im. Hulewicza.
W artykule wstępnym poprzez słynny obraz Jana Matejki przechodzi red. Bruski do postaci i postawy Tadeusza Rejtana. „Tadeusz Rejtan we współczesnej Polsce to symbol nie tylko historyczny, ale wciąż aktualna inspiracja dla wszystkich, którzy cenią niezależność, sprawiedliwość i patriotyzm” – pisze naczelny „Ostoi”, przypominając jednocześnie słowa Bohdana Urbankowskiego: „Rejtan, który brał udział w konfederacji barskiej, dał się wybrać do sejmu. Wiedział, że większość będą mieli zdrajcy i tchórze, ale... planował zastosować liberum veto i uniemożliwić haniebne obrady. [...] Demokracja zdradzie, veto służyło wolności”.
Wyszło jak zawsze. Na ponad 120 lat straciliśmy suwerenność.
Poeta i patriota, Ernest Bryll, również znajduje należne mu, honorowe miejsce na łamach kwartalnika. Przytoczona została bowiem w całości mowa pożegnalna Prezydenta RP, Andrzeja Dudy, który wspomniał długą drogą twórczą artysty i jego, demonstrowane bez względu na sytuację polityczną, przywiązanie do Ojczyzny. Prócz Prezydenta spory tekst poświęca Zmarłemu Andrzej Sztumski.
Redaktor Bruski zamieścił w numerze również wspomnienia Brylla z czasów, gdy pracował on jako robotnik i – o dziwo – dla swych poetyckich uniesień znajdował zrozumienie przełożonych majstrów. Inne, zaiste czasy...
Numer przynosi też teksty nt. cenzurowania historii i walki o krzyże w urzędach stolicy. Czym się ona skończy – jeszcze nie wiadomo, choć intencje UE są w tej kwestii jasne. Czy Polacy unitom pozwolą, to rzecz inna.
Kolejnym ważkim tekstem jest artykuł zmarłego jeszcze przed Ernestem Bryllem Bohdana Urbankowskiego. Opowiada on nie tylko o Rejtanie, ale też sądzie na zdrajcach i losach rodu Rejtana, związanych z dworem w Hruszówce (dziś to Białoruś), gdzie we wrześniu 1939 roku zbolszewizowani chłopi zniszczyli neogotycką kaplicę ze szczątkami doczesnymi imć Tadeusza.
W zupełnie inne regiony – geograficzne i społeczne – przenosi nas rozmowa z prof. Grzegorzem Wałowskim, onegdaj leaderem biedaszybników Wałbrzycha i Nowej Rudy, dziś uczonym, zajmującym się rozpoznaniem procesu gazoprzepuszczalności złóż szkieletowych i wykorzystywaniem tych badań do rozwiązań praktycznych nowej generacji czystych źródeł energii. Prof. Wałowski w szybkim tempie uzyskał rozpoznawalność poza granicami Polski, zwłaszcza iż stworzony przez niego model pozytywnie zweryfikowała praktyka. Niewątpliwie jest on postacią, mogącą być wzorem dla ludzi młodych, ogarniętych jakąś pasją.
Kazimierz Świegocki rozmyśla nad modlitewnymi sonetami Marka Jerzego Stępnia, Konrad Sutarski zaś rozmawia z węgierskim muzykologiem – László Eősze. Rozmowa dotyczy postaci Zoltána Kodály, twórcy m.in. m.in. Psalmus hungaricus (Psalm węgierski), Budavári Te Deum (Te Deum na Zamku Budańskim), Háry János (to nazwisko i imię bohatera kompozycji), czy Székely fonó (Siedmiogrodzkie prząśniczki). Ze strony matki Kodály miał bowiem polskie pochodzenie szlacheckie, przodkowie ze strony ojca byli Flamandami i zajmowali się tkactwem.
Marta Berowska wspomina później Bohdana Urbankowskiego, a Izabela Winiarska i Jerzy Bralczyk rozważają kwestie uznania lub nie języka śląskiego. Dialekt tedy czy język?
Jeszcze o benefisie Jerzego Hoffmana w Ożarowie Mazowieckim i Łódzkich Spotkaniach Baletowych. I nie tylko...
Patrząc na Bohdana Urbankowskiego czy Ernesta Brylla Rejtan nie musiałby się martwić o swych „późnych wnuków”. Tylko... oni właśnie umarli...
Plik PDF najnowszej „Ostoi” do pobrania: https://ostoja.mozello.pl/edycje
Lech L. Przychodzki / Się Myśli